wtorek, grudnia 31, 2013

Nowy rok.! ^-^

Najpierw życzenia.
Życzę wam dużo szczęścia, uśmiechu, spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze na nadchodzący rok 2014!!! Blogowiczom dużo weny i pomysłów na nowe opowiadania :)
Wiem, jesteście źli, że nie ma nowego rozdziału. ;) Ale po prostu się nie wyrobiłam. Miałam mały problem z rozmieszczeniem kolejnych wydarzeń, musiałam trochę pokombinować. 32 jest trochę długi, ale myślę, że pojawi się 3 stycznia.

W ramach rekompensaty, postanowiłam wstawić trochę spoilerów ;) Mam nadzieję, że Scary Girl się nie obrazi, zainspirowałam się trochę jej Sylwestrową Niespodzianką :D

To może zacznę od cytatów z nadchodzących rozdziałów:

Rozdział 32 : "Paranoja"

      Trzymałem jej ramiona w kurczowym uścisku. Ciągle próbowała się wyrwać, ale była już wyraźnie słabsza niż kilkanaście minut temu. Nadal nie dotarło do mnie, że we wściekłości próbowałem ją zabić. Wbiła we mnie wzrok. W jej oczach była żądza zemsty, wiedziałem, że doprowadziłem ją do szału. Ostatnią rzeczą, której się spodziewała, była przegrana.
     - Dasz radę ją okiełznać? - spytała mi się Rachel z powątpiewaniem. Potaknąłem. Nadal miała uniesioną brew, ale ja starałem się skupić na przytrzymaniu Jade. Nie było w jej zachowaniu nic dziwnego, ale denerwowało mnie to, że we mnie wątpiła. Znaliśmy się od trzech lat. 
     Rzuciła mi jeszcze jedno spojrzenie, po czym założyła kaptur na głowę. Jade chyba domyśliła się co chce zrobić, bo zaczęła się znów szarpać. Przycisnąłem ją mocniej do ściany i zacisnąłem palce na jej nadgarstkach. Rachel usiadła w pozycji lotosu i zamknęła oczy. Po chwili uniosła się ponad ziemię. Wypowiedziała cicho mantrę, a gdy podniosła powieki, jej oczy rozbłysnęły na biało. Jade po chwili przestała się szarpać.
     Po kilku długich minutach Rachel wróciła do rzeczywistości. Stanęła na ziemi. Miała dziwny wyraz twarzy. Przewróciłem Jade na brzuch i założyłem jej kajdanki na ręce. Zauważyłem, że policja właśnie przyjechała. Odsunąłem się od niej. 
     - Znalazłam - wyszeptała po chwili Rachel, gdy dwójka policjantów zamknęła Jade w samochodzie. Spojrzałem na nią z niedowierzaniem.
     - Gdzie? - spytałem zbyt natarczywie. Rachel zamiast odpowiedzieć, skierowała wzrok na moją pierś. Ściągnąłem brwi. Niebieski ptak na moim nowym stroju przykuł uwagę czarnowłosej.
     - Jest czerwony - powiedziała. W jej oczach pojawiło się przerażenie. Zachwiała się na nogach, ale zdołałem ją w porę chwycić. Zacisnęła palce na moim przedramieniu. Wyglądała, jakby właśnie miała wizję lub coś podobnego. - Czerwony jak krew...    

Druga seria:

Rozdział 2. "Tyle już widziałam"

     - Jak to robisz? - spytał się nagle. Nadal wpatrywaliśmy się w gwiazdy. Dzisiejsza noc była niesamowita.
     - Robię co?
     - Jesteś silna. Nie płaczesz, nie krzyczysz...
     Zdziwiłam się. Przez chwilę zastanawiałam się, co ma na myśli.
     - Po prostu myślę o osobie, którą kocham i to daje mi siłę - odpowiedziałam. Miałam wrażenie, jakby ta myśl cisnęła mi się na usta już od początku tej rozmowy.
     Usłyszałam, że wzdycha głęboko, a po chwili przeciera twarz rękawem czarnej bluzy. W jego oczach lśniły łzy. Mimo to nie spuszczał wzroku z nieba, jakby chciał sobie udowodnić, że nie musi płakać. Przygryzł dolną wargę, a ja spojrzałam na niego z troską.
     - Dlaczego płaczesz?
     - Bo osoba którą kocham nie żyje.

Rozdział 4. "Nie mogę go stracić"

     Położyłam go delikatnie na łóżku. Obserwował mnie spod wpół opuszczonych powiek. Przykryłam go kołdrą, ale nadal drżał. Nie wiedziałam, czy z bólu, czy raczej z zimna. Otworzył szerzej oczy i uśmiechnął się do mnie słabo. Nadal miał bladą twarz. Był tylko dzieckiem. Nie zasłużył sobie na to.
     - Mogę już odpocząć? - spytał cicho. 
     - Tak - powiedziałam. Drżał mi głos. Byłam chyba bardziej przerażona od niego.
     Usiadłam obok i pogładziłam mu włosy. Zamknął oczy i po kilku sekundach zasnął. Jego oddech się wyrównał. Gdy spał wyglądał tak... niewinnie. Nikt nie powiedziałby, że kilka godzin temu zabił kilka osób, a później sam otarł się o śmierć. 
     Westchnęłam ciężko. Tak szybko wszystko się zmieniło. Półtorej roku temu mieszkałam w Jump City, pomagałam Tytanom i spędzałam czas z... Z Nim. A teraz muszę walczyć o życie i codziennie unikać wspominania tych chwil. Może Rachel ma trochę racji? Nie pogodziłam się z przeszłością. Ja ją odepchnęłam. Ale co innego miałam zrobić? Wrócić do tego wszystkiego? Mam przypomnieć sobie Jego uśmiech, słowa którymi mnie pocieszał, spokojne dwa miesiące w Jego towarzystwie? To... bolało. A świadomość, że może żyć, a ja nie potrafię go uratować, była najgorsza.


Same smutne fragmenty :D To teraz kilka obrazków, na których pojawią się postacie z II serii. Niektóre zainspirowały mnie do pisania, a niektóre podsunęły nowe pomysły. ( pokłony dla deviantart )

  
Damian
 




Richard w nowym stroju ^^


Megan i Damian
   

(od prawej: Stephanie Brown, Jason Todd, Richard Grayson, Damian Wayne, Timothy Drake)


Willow w II serii ( chyba nie myśleliście, że się nie pojawi co? )


Kori i Richard ♥


 Mała Megan

2 komentarze:

  1. Tak, też uważam, że devaintart jest świetny ^^ Mnie inspirują piosenki, ale każdy ma swój sposób, co nie? To nic, że nie ma rozdziału, jakoś przeżyję xD Tobie też życzę wszystkiego co najlepsze, wielu czytelników (i komentarzy rzecz jasna) i duuuuuuużo weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma to jak kłótnia braci :DD
    Już nie mogę się doczekać II serii. Jestem taka podekscytowana! Będzie Damian <3
    A właśnie! U mnie nowa notka. Chyba zacznę je dodawać regularnie :3 Tak co dwa tygodnie... ?
    Pisz szybko kolejny rozdział, chcę już II serię! :)

    OdpowiedzUsuń