Dziś nie dodaję kolejnego rozdziału, ale mam dla was kilka 'zwiastunów' czego możecie spodziewać się w kolejnych częściach ( tak, uwielbiam was trzymać w niepewności ^^ ). Nie będą one za dużo zdradzać, żebyście sobie nie zepsuli nastroju podczas czytania. Na prośbę mojego jedynego obserwatora ( który napisał do mnie e-mail ;D ) dodam też nazwy rozdziałów, z których będą pochodzić. Miłego czytania :)
"Nie chcę cię widzieć"
(...)
Stanęłam w bezruchu. Może tak będzie lepiej? Odjedzie gdzieś daleko, będzie bezpieczny. Już miałam ochotę się odwrócić i odejść, ale jakaś niewidzialna siła kazała stać mi w miejscu. Nie. Nie, tak nie jest dobrze. Jego przyjaciele cierpią. A to tylko i wyłącznie moja wina. (...)
" Łzy"
(...)
- Przepraszam - szepnęłam niewyraźnie i odruchowo odwróciłam wzrok od nagrobków. Było mi tak okropnie przykro, że smutek wręcz rozdzierał mnie od środka.
- Za co? - położył mi rękę na ramieniu i zmusił do spojrzenia w oczy. Były pełne nadziei i dobroci. Nie było w nich miejsca na smutną rzeczywistość.
(...)
"Prawda wyszła na jaw"
(...)
Spoglądali na mnie z nieufnością i niedowierzaniem. Nie miałam im tego za złe. Gdybym mogła, sama bym tak na siebie patrzyła. Mimo, że już wszystko wiedzieli o mnie, nie mieli pojęcia co planują Cienie. I że ten plan już niedługo wejdzie w życie.
To by było na tyle, mam nadzieję, że was tym zachęciłam do dalszego śledzenia losów Megan :)
I mam prośbę: Jeśli możecie to udostępniajcie linki do postów i bloga na różnych stronach ( np. Facebook ). Byłabym bardzo wdzięczna, bo im więcej będzie wejść i komentarzy, tym częściej dodawać będę kolejne części i z większym zapałem do tego podejdę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz