Życie
lubi nam dokuczać. Co chwilę mówi nam że do niczego się nie nadajemy i daje nam
popalić. Jest niesprawiedliwe- każe niewinnych. Pokazuje nam, że innym nie
wolno ufać i stara się odepchnąć nas od świata. Sprawia, że stajemy się samotni
i źli. Takie jest życie- podłe i okropne. Gdy pojawia się choć iskra światła,
rzeczywistość ją gasi.
Ciemność
jest schronieniem. Ciszą i spokojem. Daje ukojenie bólowi, pozwala odetchnąć.
Jest także jej zła, ukryta strona. Ciemność to koniec. Koniec smutnego życia. A
co jeśli ktoś nigdy nie ujrzał światła? Czy wtedy ciemność jest dla niego
życiem?
Moim
życiem jest ciemność. Zawsze nim była. Ukryta, niewidzialna- to ja. Zrodziłam
się z ciemności, i w ciemności żyć będę. Życie mnie ukarało- małe, niewinne
dziecko. Nie zdążyłam ujrzeć światła, nawet otworzyć oczu. Życie było wobec
mnie podłe.
Nigdy
nikt mnie przytulił. Nikt nigdy nie chciał. Wszyscy odepchnęli mnie od siebie,
nawet rodzice. Byłam dla nich martwa. Teraz oni są martwi dla mnie. Są martwi
dla całego świata.
Jak
to jest żyć w ciemnościach? Żyć w niewiedzy, odrzuceniu, wśród płaczu, bólu,
zła? Małe dziecko, które musiało zrozumieć rzeczy, które go przerastały.
Musiało być dorosłe, sprytne, szybkie. Musiało walczyć o siebie.
Nikt
nie pokazał mi nigdy czym jest dobro. Dla mnie dobro nie istniało. Obok mnie
ktoś zabijał, ktoś płakał, ktoś walczył. Wychowywałam się sama.
Gdy
dorosłam, byłam zła. Nie znałam litości, nie potrafiłam współczuć. Zabijałam
bez skrupułów. Czułam radość i podekscytowanie, gdy niszczyłam nadzieję.
Niszczyłam wszystko co dobre.
Każdy
uważał mnie za potwora. Nie zaprzeczałam. Wiedziałam jaka jestem. Że jestem
sama- bo nikt nigdy nie chciał wyciągnąć do mnie ręki. Nie sądziłam, że ktoś to
kiedykolwiek zrobi. A jednak.
Życie
jest także łaskawe. Zaskakuje nas- potrafi być przychylne. Ale nie dla
wszystkich i nie zawsze.
Światło
w ciemności. Płomyk dobra wśród wód zła. Mały, czarnowłosy chłopiec. Zmienił
wszystko.
Łał. To było naprawdę świetne. :) Podoba mi się to, jak przedstawiasz psychikę swojej postaci. To, że nie każdy musi być taki zły, jeśli się mu pomoże. Będę czytała tego bloga. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne wpisy :)
OdpowiedzUsuńsuper... :)
OdpowiedzUsuń